Dziś dzień bez maszyn do szycia. To nie znaczy że nie pracowity.
Takie idealne rączki do naszych Japoneczek NinuMilu wycięłyśmy laserem :)
Nie my ale Ewa z WORKSHOP Laser & Fab . Jeszcze tam wrócimy.
A po pracowitej wizycie towarzyskiej to co kobiety podobno lubią najbardziej, zakupy.
W naszym wypadku to zakupy tkanin do nowej linii Vintage NinuMilu.
Już w poniedziałek poznacie pierwszą a nich.
Zdradzę tylko że ma na imię Faustyna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło nam że nas odwiedzasz. Dziękujemy za twój komentarz.
Zaglądaj do nas czasem.
Całuski NinuMilu